Professional Documents
Culture Documents
Porządek dyskursu
Wykład inauguracyjny wygłoszony
w College de F r a n c e 2 g r u d n i a 1970
s ł o w o / o b r a z terytoria
W wykład, który mam dzisiaj wygłosić i który będę mu
siał, być może, kontynuować przez lata, chciałbym móc
wśliznąć się bezszelestnie. Zamiast zabierać głos, wolał
bym raczej być objęty przez mowę i niesiony poza wszelki
możliwy początek. Pragnąłbym zobaczyć się dopiero
w chwili, gdy mówię głosem bez imienia poprzedzające
go mnie od dawna. Wystarczyłoby mi wtedy powiązać,
podążyć za zdaniem, usadowić się, nie zdając sobie z tego
sprawy, w jego szczelinach, tak jakby ono samo dawało
mi znak, utrzymując się, w danej chwili, w zawieszeniu.
Nie byłoby wtedy początku, a ja sam, zamiast być tym,
od którego pochodzi dyskurs, byłbym raczej zdany na
przypadkowość jego biegu, niczym niewielkie niedopeł
nienie, punkt jego możliwego zaniku.
Chciałbym mieć za sobą (jako że dawno już zacząłem mó
wić, powielając z góry to, co powiem teraz) głos mówiący
tak oto: „Trzeba kontynuować, nie mogę kontynuować, trze
ba kontynuować, trzeba wypowiadać słowa takie, jakie są;
trzeba je wypowiadać, aż do momentu kiedy mnie odnaj
dą, kiedy to one mnie wypowiedzą. Dziwne to cierpienie,
dziwny brak. Trzeba iść dalej. Być może to już się stało, być
może słowa już mnie wypowiedziały, być może przywiodły
mnie do progu mojej historii, przed bramę, która otwiera tę
historię. Zdziwiłoby mnie, gdyby miała się ona otworzyć".
6 MICHEL FOUCAULT
ISBN 83-88560-87-5