You are on page 1of 11

Tablica Szmaragdowa Hermesa Trismegistosa cz.

I i II
Roman Bugaj
W literaturze hermetycznej występuje dokument, którego nie da się pominąć przy
badaniu alchemii i o którym alchemicy twierdzą, że jest dziełem Hermesa
Trismegistosa oraz że został znaleziony w jego grobie. Dokument ten nosi nazwę
Tablicy Szmaragdowej (Tabula Smaragdina). Miał to być tekst wyryty na tablicy
ze szmaragdu, zawierający całą tajemnicę alchemii.
1. Dawniejsze poglądy na pochodzenie Tablicy Szmaragdowej
Przez długi czas tekst znany był tylko w ostatniej, łacińskiej wersji, a historia tego
znaleziska była zupełnie nieznana, nie posiadano żadnej informacji o tym, kto tę
tablicę znalazł, gdzie i co się z nią później- stało. Nie wiedziano nawet, jakim
pismem i w jakim języku została początkowo napisana, czy pismem
hieroglificznym, czy w języku fenickim albo greckim. Również nie wiedziano, kto
ją przełożył na język łaciński. Dlatego niektórzy pisarze hermetyczni uważają ją za
apokryf i za wymysł lub utwór któregoś z alchemików XIII wieku.
Daniel Georg Marhof mówi: „Pochodzenie przypisywanej Hermesowi Tablicy
Szmaragdowej jest nieznane. Jednakże myli się całkowicie Atanazy Kircher
twierdząc, że przed czasem Raimundusa Lullusa (ok. 1235 - ok. 1315) nie istniała,
wiadomo bowiem, że Johann von Garlandia, zwany Hortulanusem, według
świadectwa Baleusa żyjący w dziesiątym wieku, już do tej tablicy napisał uczony
komentarz. W. Ch. Kriegsmann wydał ją w języku fenickim (1657), ale o ile mi
wiadomo, nie wspomniał, skąd wziął fenickie tłumaczenie”1.
W roku 1869 wybitny badacz alchemii, Gottlieb Latz, w swej niezwykle
oryginalnej i rzadkiej książce pt. Die Alchemie, wydanej własnym nakładem,
zaopatrzonej podpisem autora i przekazanej tylko osobom zaufanym, wyraził o
Tablicy Szmaragdowej następującą opinię:
„Cała alchemia rozpada się na dwa okresy, na okres, który wypada przed Tablicą
Szmaragdową, oraz na drugi, który następuje po odkryciu Tablicy Szmaragdowej.
Od czasu kiedy została ona napisana, ewentualnie od kiedy uzyskała znaczenie i
rozgłos, cała alchemia obraca się wokół Tablicy Szmaragdowej. Stosownie do
tego, w jaki sposób będzie ona interpretowana i wykładana, zmienia się i kształtuje
punkt widzenia alchemii. Alchemia, można powiedzieć w pewnym sensie, w swym
drugim okresie jest wykładem Tablicy Szmaragdowej”2.
Należy przyznać, że sąd G. Latza jest w dużej mierze słuszny i uzasadniony.
Historia alchemii całkowicie potwierdza jego zapatrywanie. A więc sprawa warta
jest naukowego zbadania. Łaciński tekst Tablicy został przedrukowany w wielu
zbiorach pism alchemicznych i nosi tytuł: Tabula Smaragdina albo Verba
secretorum Hermetis Trismegisti. Tekst ten jest bardzo krótki, składa się zaledwie
z trzynastu oddzielnych zdań. Przytaczam go tu w przekładzie na język polski.
Słowa tajemnic Hermesa Trismegistosa
1. Prawdziwe, bez kłamstwa, pewne i najprawdziwsze.
2. To, co jest niżej, jest jak to, co jest wyżej, a to, co jest wyżej, jest jak to, co jest
niżej, dla przeniknięcia cudów jedynej rzeczy.
3. I tak jak wszystkie rzeczy powstały z jednego, z myśli jednego, tak wszystkie
rzeczy zostały zrodzone z tej jednej rzeczy, przez przystosowanie.
4. Ojcem jego jest Słońce, matką Księżyc; wiatr wynosił go w swym łonie;
karmicielką jego jest ziemia.
5. Ojciec wszelkiego stworzenia całego świata jest tutaj.
6. Siła jego jest zupełna, jeżeli zamieni się w ziemię.
7. Oddzielisz ziemię od ognia, subtelne (lotne) od gęstego, z wolna, z wielką
zręcznością.
8. Wznosi się z ziemi ku niebu i powtórnie zstępuje na ziemię i otrzymuje siłę
wyższych i niższych. Tak posiądziesz chwałę całego świata. Dlatego odstąpi od
ciebie wszelka ciemność.
9. Ta jest wszelkiej mocy potężna siła: ponieważ zwycięży wszelką rzecz subtelną
i przeniknie każde ciało stałe.
10. Tak został stworzony świat.
11. Takie będą cudowne przystosowania, których sposób jest tu zawarty.
12. Dlatego jestem nazwany Hermesem Potrójnie-Wielkim (Hermes Trismegistos),
posiadającym trzy części filozofii całego świata.
13. To jest zupełne, co powiedziałem o działaniu Słońca.3
Zdaniem Karola Schmiedera legenda o tej Tablicy głosząca, że została ona
znaleziona w ręku jakiejś mumii, nie zasługuje na uwagę. Podobnie baśniowy
charakter posiada motyw, zgodnie z którym tekst Tablicy został wyryty na
szmaragdzie i, jakkolwiek nie ma nubijskich szmaragdów tej wielkości, aby tego
rodzaju napis mógł się na nich zmieścić, to mógł on być wykonany na zielonym
malachicie albo na zielonym fluspacie, minerałach odpowiednio uformowanych w
tablice, które Pliniusz opisał pod nazwą starożytnych szmaragdów. Ostatecznie
materiał Tablicy może stanowić nic nie znaczącą okoliczność uboczną. Gdybyśmy
już znaleźli podstawy do określenia jej dawności, to materiał jej nie powinien nas
wprowadzać w błąd. Cytowany autor zauważa, że Celsus pod terminem emplastum
smaragdinum rozumie nie plaster z kamienia szlachetnego, lecz plaster o kolorze
zielonym. A zatem i tutaj mogło chodzić o zieloną tablicę, może z drewna,
pociągniętą zielonym woskiem, na której starożytni pisali za pomocą rylca 4.
Jak wiadomo, misteria Egipcjan były zapisywane częściowo pismem
hieroglificznym na kamieniu, częściowo zaś pismem fenickim na tablicach, które
wystawiano w świątyniach. Jedną z takich mogła być zielona Tablica Hermesa
Trismegistosa. Jej forma wyroczni i krótkość tekstu odpowiada takiemu
przypuszczeniu.
K. Schmieder stwierdza, że tekst łaciński Tablicy jest prawdopodobnie przekładem
z języka greckiego. Dowodzą tego występujące w nim wyrazy greckie. Pierwszy,
telesmus w drugim przypadku łacińskim, nie występuje nigdzie. Ponieważ mógł
być wyrażony za pomocą słowa transactio albo perfectio, nasuwa przypuszczenie,
że tłumacz nie bardzo dobrze rozumiał słowo greckie albo że traktował je jako
imię. Drugi grecyzm to Hermes. Na jego miejscu należałoby raczej postawić
Taaut, gdyby tłumaczenie zostało dokonane z języka fenickiego. Także Rzymianin
mógłby w tym miejscu postawić Mercuriusa, z czego mogłoby powstać
przypuszczenie, że późniejszy chrześcijański łacinnik przekładał z greckiego. „W
końcu - mówi Schmieder - podwójny superlatyw Trismegistos, Trzykroć Wielki,
jest całkowicie i bezspornie grecki. Zupełnie możliwe, że ów grecki tekst był
powtórnym przekładem z języka fenickiego, ale o tym nic nie wiemy” (Schmieder,
32).
Cytowany autor uważa, że „o prawdziwym okresie powstania tego pomnika trudno
jest na podstawie jego treści wypowiedzieć się w sposób stanowczy. Wprawdzie
na pewien domysł zdają się naprowadzać słowa: »I tak jak wszystkie rzeczy
powstały z jednego, z myśli jednego...«, iż podobne wyznanie mógł uczynić tylko
chrześcijanin, a zatem Tablica byłaby niesłusznie przypisana kapłanom świątyni
Ptaha. Ale domysł taki nie musi być słuszny, gdyż wiadomo, że misteria kapłanów
egipskich miały m.in. na celu odwodzenie bardziej oświeconych członków narodu
od czczenia lokalnych bogów miast i wsi, i sprowadzenia ich do bardziej
rozsądnego deizmu. Bez wątpienia w świątyniach tychże kapłanów należy szukać
początku nauki o duszy świata, którą znajdujemy w systemie Pitagorasa i Platona.
Do tej duszy świata może odnosić się cytat przytoczony wyżej, tym bardziej że
dalszy ciąg wyraźnie mówi o siłach materii. Przypuszczenie to dawałoby
wskazówkę o bardzo odległej starożytności Tablicy Szmaragdowej.
Przede wszystkim jednak styl i układ całego tekstu jest tak ciemny, że zdaje się on
oszałamiać i zdumiewać, a nie pouczać. Podnoszono nawet pytanie, czy jest w nim
mowa o alchemii, czy też raczej o astronomii, skoro wzmiankuje się o niebie,
Ziemi, Słońcu i Księżycu. Choć alchemicy obstają przy tym, że Słońce i Księżyc
oznaczają złoto i srebro, to jednak sprawę tę można traktować co najmniej
dwuznacznie.
Rzeczywiście bowiem więcej niż dwuznaczność manifestuje się tu całkowita
trójznaczność, niektórzy bowiem twierdzą, że cały napis odnosi się do magii, która
jak dowodzi Pliniusz w swej Historii Naturalnej (L. XXX, Cap. 1), na całym
Wschodzie posiadała duże znaczenie. Mniemanie to jest poparte we wstępie, gdzie
jest mowa o cudownych dziełach, które (według tego wykładu) można zrealizować
przy pomocy duchów zarówno świata niebiańskiego, jak podziemnego.
Między tymi trzema partiami alchemicy zajmują jeszcze poczesne miejsce.
Magowie wymarli, astronomowie na niebie znaleźli rzeczywiste pomniki.
Ostatecznie można powiedzieć, że w dokumencie tym jest mowa o rozdzielaniu,
następnie o traktowaniu ciał w ogniu, w końcu o unoszeniu się i opadaniu.
Wszystko daje się objaśnić w sposób nie wymuszony procesem destylacji. Jest
dowiedzione, że Grecy aleksandryjscy znali już destylację i praktykowali ją,
można więc przyjąć, że nauczyli się jej od kapłanów egipskich świątyń ognia.
Należy przypuszczać, że początkowo przeceniano działania destylacji i ubóstwiano
jej twórców. Sprawiedliwym uznaniem ich zasługi było wystawienie im pomników
zarówno w świątyniach, jak i w grobie, a jednym z nich zdaje się być Tabula
Smaragdina. Jednak pomnik ten należałby do chemii, a nie do alchemii. Ponieważ
jednak to rozdzielenie sztuk zostało dokonane dopiero w nowszych czasach, należy
zgodzić się, że alchemicy starożytności słusznie przyjęli ją jako powiernictwo.
Pompatyczny styl tekstu naturalnie powodował, że przedtem szukano w nim i
spodziewano się znaleźć coś więcej niż tylko opis samej destylacji. Pod słowem
Telesmos rozumiano dokonanie, tj. uszlachetnienie metali, ale pod słowami:
»najsilniejszy, który przenika wszystkie ciała«, dopatrywano się ogólnego
rozpuszczalnika, alkahestu Arabów, choć prawdopodobnie rozumiano przez to
tylko ogień. Dzieło Słońca przetłumaczono w końcu jako »przygotowanie złota« i
dzięki temu znaleziono potwierdzenie, poniekąd pieczęć napisu. Dlatego
alchemicy traktowali Tablicę z najgłębszą rewerencją, uznawali za Apokalipsę ich
sztuki. Trudzono się nad rozwiązaniem zagadki i laboranci uważali, że są na
prawidłowej drodze, gdy znaleźli cokolwiek, co było zgodne z jakimś wersetem
Tablicy. Przede wszystkim dążyli do uzyskania owego powszechnego
rozpuszczalnika, klucza do sztuki. Szukano go za pomocą destylacji i wynaleziono
kwasy. To był wybaczalny nonsens, z którego wyszli, ale dobroczynny i twórczy,
gdyż spowodował liczne odkrycia.
Owe wielostronne usiłowania spowodowały, że Tablica Szmaragdowa, choć była
ulotną kartką, wywołała literaturę na swój temat. Czy jeszcze gdzieś występuje ona
w dawnych rękopisach - kończy swój wywód Schmieder - tego nie mogę
stwierdzić. Lambecius w swoim Katalogu Rękopisów Cesarskiej Biblioteki w
Wiedniu wymienia pod Medicina Nr 51 zbiór rozpraw, w którym m.in. występuje
fragment o treści chemicznej napisany przez Hermesa. Ma to być Tablica
Szmaragdowa” (Schmieder, 35).
2. Nowsze badania nad Tablicą Szmaragdową
Koptowie egipscy przekazali Arabom informację, według której w dwóch dużych
piramidach, Cheopsa i Chefrena w Gizie, znajdują się groby Agathodaimona i
Hermesa Trismegistosa. Wiadomość ta występuje często w źródłach arabskich, a
podają ją nie tylko geografowie, jak Ibn Hordadbih, Jaqut, Abdallatif, albo
Dimasqi, lecz także historycy, jak al Mas’udi w Kitab altanbih5.
Dalszym następstwem tego faktu było sporządzenie bibliografii dzieł napisanych
lub przypisywanych Hermesowi. Najdawniejszy wykaz tych pism znajduje się w
dziele Fihrist, którego autorem był Ibn al Nadim. Wymieniono tam prace
poświęcone astrologii, magii i alchemii, przy czym te ostatnie w liczbie trzynastu
następują po opowieści o piramidach.
Jeden z autorów arabskich, Ibn al Qifti, podaje m.in., że „istnieje rozprawa
Hermesa o sztuce Kimija (Chemia), w której mówi on o sporządzaniu szkła, pereł
szklanych i wyrobów garncarskich” (T.S., 65).
U innego autora arabskiego, Hadżi Hakifa, znajdujemy interesującą informację, że
jedna z ksiąg Hermesa Trismegistosa, zatytułowana Wielka Księga albo Wielka
Tablica, traktuje o kamieniu mądrości. Do niej al Gildaki napisał własny
komentarz (T.S., 65-66). Tych dzieł o alchemii było więcej. Wymienimy tu jeszcze
księgę pt. Wielkie niebiańskie przypisaną Hermesowi z Dendera wraz z
informacją, że ukrył on ją za czasów króla Luqmana w podziemnej jaskini świątyni
w Denderze pod posągiem Artemidy. Wreszcie jeszcze inne dzieło Hermesa nosiło
tytuł: Znak (wskazówka) mądrości o eliksirze, wywód (nauka) dla jego syna Tata.
Księgi te oczywiście były zawsze znajdowane w tajemniczych okolicznościach,
odkrywano je w pomieszczeniach świątyń, w grobowcach, kryptach itd. Cytowany
wyżej Hadżi Halifa donosi jeszcze o księdze Hermesa Budaszira traktującej o
tajemnicach Kimija. „Została ona odkryta w Ichmim pod marmurową tablicą w
jakiejś kopule, w której znajdował się zmarły o cudownej piękności, odziany w
siedem strojów wykonanych ze złotej tkaniny, której frędzle sięgały aż do stóp.
Księga znajdowała się pod głową zmarłego, napis wykonany nieznanymi znakami
umieszczony był na złotej tablicy, podobnej do łopatki. Kalif al Ma’mun
znajdował się wtedy w Egipcie i kazał objaśnić sobie tekst pewnemu Himiaricie
(alchemikowi?), który był biegły w odczytywaniu hieroglifów. W grobie tym
znajdował się także list Amtunasija do Hermesa Budaszira” (T.S., 66).
Przedstawione fakty wskazują wyraźnie, że zaistniały wszelkie okoliczności, aby
wrażliwym umysłom uczynić wiarygodnym znalezienie w grobie Hermesa tablicy
z tajemnymi naukami alchemicznymi.
Wybitny badacz dziejów Tablicy Szmaragdowej, arabista Julius Ruska, wykazał,
że ksiąg Hermesa nie należy szukać ani w piramidach w Egipcie, ani w
grobowcach, lecz że zostały on zawleczone do innych krajów. Wskazuje na to
dziwny rękopis znajdujący się w posiadaniu Państwowej Biblioteki w Berlinie.
„Jest on klasycznym przykładem - mówi cytowany autor - tego rodzaju literatury i
jako przejście do Tablicy Szmaragdowej posiada taką wagę, że musimy mu
poświęcić osobny rozdział” (T.S., 68).
Rękopis, o którym mowa, noszący tytuł: Księga skarbu Aleksandra (Wielkiego),
stanowi dar króla Wilhelma I dla Państwowej Biblioteki w Berlinie. Znajdujemy w
nim legendarną historię odnalezienia owego skarbu w pewnym klasztorze w
Amorium (Ammurija).
Dokonał tego książę arabski, al Mu’tasim, następca al Ma’muna, panujący od 833
do 842. We śnie miał on zobaczyć al Ma’muna, który zwrócił się do niego ze
słowami: „O bracie, dokonaj zburzenia murów (klasztoru), znajduje się w nich
bowiem skarb Du’Iqarnaina i wiedza Arystotelesa oraz wielkiego Hermesa!
Zachęcam cię do tego, o bracie, przyda ci to czci, zwycięstwa, zdobyczy i
świetnego bogactwa”.
Na rozkaz księcia 400 ludzi zburzyło mury klasztoru, ale nie znaleziono w nich
niczego godnego uwagi, gdy jednak na dalszy rozkaz zaczęli oni burzyć
fundamenty, natrafili w murze na skrzynię miedzianą okutą „żelazem chińskim”.
Po jej otwarciu Kalif znalazł w niej drugą skrzynkę, ze szczerego złota, zamkniętą
na złoty zamek, przy którym znajdował się złoty klucz zawieszony na złotym
łańcuszku. Skrzynię pokrywał napis wykonany wypukłymi literami greckimi. W
tej skrzynce znajdowała się złota książka, a każda jej karta o grubości połowy
palca była wykonana z czerwonego złota. Wymiary księgi były następujące:
długość jej wynosiła jeden łokieć, natomiast szerokość - trzy łokcie. Każdą
stronicę pokrywało 12 wypukłych wierszy o grubości ziarna jęczmienia. Każda
odwrotna strona była czysta. Pismo było częściowo greckie, częściowo łacińskie.
Księga liczyła 360 stron.
Przetłumaczony na rozkaz al Mu’tasima napis na skrzyni głosił, że jest to skarb
króla Iskandara Du’Iqarnaina, syna Tilaqisa. Był on czymś najcenniejszym, co król
posiadał, zawierał bowiem przekaz nadzwyczajnej wiedzy. Monarcha rozstając się
z tym światem nie chciał zniszczyć tego skarbu, lecz zamierzał przekazać go
pobożnym prorokom, najlepszej i najszlachetniejszej części ludzkości. Dlatego
ukrył go w pewnej kryjówce zabezpieczając w ten sposób przed wydaniem w
niepowołane ręce.
W skrzyni, na tablicy, był wygrawerowany w języku greckim inny napis. Głosił
on, że Antijuhus, król Greków, uczeń króla królów Du’Iqarnaina, przed jego
śmiercią i na jego polecenie, ukrył ową skrzynię i pouczył go, że znajduje się w
niej nieco relikwii proroków, których nie wolno utracić. Nie wątpił on w to, że jest
tam jakaś mądrość, i skrupulatnie wypełnił polecenie króla.
Złota księga została następnie przetłumaczona na język arabski. Tłumacze
pozostawali w odosobnieniu i pod ścisłym nadzorem. Porównanie obu tekstów,
greckiego i rzymskiego, nie wykazało w nim żadnych rozbieżności.
Al Mu’tasim polecił swym tłumaczom napisać do owej księgi przedmowę, w
której przemawia Arystoteles. Uważa on króla za spadkobiercę niebiańskiej
mądrości i wiedzy. Król Hermes Wielki ukrył tę tajemnicę w pewnej kryjówce na
morzu, tak że dotrzeć do niej i odkryć jej nie był w stanie nikt prócz mędrca
Balinasa (Apolloniusza z Tiany). Od niego właśnie otrzymał ją Arystoteles, który
obecnie przekazuje ją królowi al Mu’tasimowi. Legendarność i fikcyjność owego
wywodu jest oczywista. Neopitagorejczyk, mag i cudotwórca Apolloniusz z Tiany,
żył bowiem w I w.n.e., podczas gdy Arystoteles działał o cztery wieki wcześniej.
Księga zwana Skarbem Aleksandra (Wielkiego) zawiera dziesięć traktatów
poświęconych wiedzy hermetycznej. Jest w nich mowa o podstawach sztuki,
otrzymywaniu eliksirów, składzie trucizn, lekarstwach produkowanych z tych
ostatnich, o talizmanach stosowanych w sztuce lekarskiej, o czarodziejskich
roślinach, o wzbudzaniu miłości i nienawiści itd., a więc stanowi dzieło typowe dla
antycznej literatury magiczno-hermetyczno-alchemicznej.
Z rozprawy tej Julius Ruska przytoczył kilka charakterystycznych fragmentów,
które zdają się pozostawać w ścisłym związku z tekstem Tablicy Szmaragdowej
Hermesa Trismegistosa. W pierwszym rozdziale Księgi Skarbu Aleksandra
(Wielkiego) czytamy:
„W tej części naszej książki zwracamy uwagę na to, czego nie można pominąć,
jeśli chce się zrozumieć to, co jest przedmiotem naszego wywodu. Następnie
traktujemy o specyficznych działaniach i tajemnicach, które są zawarte w ciałach
ziemskich. Dolny świat bowiem podąża za górnym światem i jego istoty (stwory)
są zależne od istot górnego świata i pozostają z nimi w związku; razem tworzą one
jeden, jedyny świat, dzięki jednemu związkowi, który wytwarza z nich jedność,
mianowicie gdy tylko powietrze otacza z zewnątrz wszystkie ciała widzialne, a
nawet niektóre z nich wewnątrz i zewnątrz. Powietrze bowiem graniczy ze sferami
niebios, gdyż nie ma między nimi próżni, i w ten sposób następuje połączenie
dolnych sfer z górnymi, aż do sfery najbardziej zewnętrznej. A więc ponieważ
ciała ziemskie są ściśle związane ze światem sfer niebieskich, jak to
przedstawiliśmy, nie jest dziwne, że zależą one od nich, szczególnie wtedy, gdy
świecące gwiazdy, które przesyłają swe (niebiańskie) siły ciałom ziemskim,
prześwietlają powietrze” (T.S., 80-81).
Widzimy, że występują tu bardzo wyraźne powiązania przede wszystkim z drugim
zdaniem Tablicy Szmaragdowej: „To, co jest niżej, jest jak to, co jest wyżej, a to,
co jest wyżej, jest jak to, co jest niżej, dla przeniknięcia cudów jedynej rzeczy”.
Dalsze urywki książki traktują zgodnie z nauką astrologiczną o wpływach Słońca,
Księżyca i gwiazd na świat roślin i zwierząt. W następnych rozdziałach autor
opisuje różnorodne operacje chemiczne prowadzące do otrzymania różnorodnych
„wód”, niezbędnych w operacjach chemicznych. Jest więc „woda zmiękczająca”
służąca do „zmiękczania” miedzi i srebra. Z substancji chemicznych wymieniony
jest grynszpan, salmiak, witriol, sól kuchenna itd. W tekście czasem pojawia się
imię Hermesa. Dalsze rozdziały Księgi Skarbu Aleksandra (Wielkiego) traktują o
zamianie miedzi w złoto, o oczyszczaniu Tutti (tlenku cynku) i o traktowaniu
srebra.
Omówiony wyżej rękopiśmienny zabytek arabski daje nam zwięzły wykład nauk
okultystycznych Wschodu, kultywowanych w kręgach ówczesnych muzułmanów.
„Że Hermes Trismegistos - mówi Julius Ruska - musiał być głównym nosicielem i
ostatnim źródłem tych nauk, rozumie się samo przez się. Ale obok niego, a raczej
po nim, widzimy także otoczonego mistyczną mgłą cudotwórcę Apolloniusza z
Tiany i dzięki niemu zostajemy wprowadzeni w nowy krąg literatury, której
oddziaływanie na Wschodzie musiało być bardzo głębokie. [...] Następne rozdziały
przedstawiają go jako spadkobiercę całej wiedzy hermetycznej” (T.S., 106-107).
Badania lat dwudziestych wykazały, że Tablica Szmaragdowa Hermesa
Trismegistosa opiera się na dwóch dawnych tekstach, które można uznać za jej
pierwowzory. Odkrywcą pierwszego takiego arabskiego pierwowzoru był Julius
Ruska. Odkrycie to dokonane w roku 1925 umożliwiło całkowicie wyjaśnienie
tajemnicy pochodzenia tego niezwykłego dokumentu. Oryginał Tablicy
Szmaragdowej odnalazł on w arabskim rękopisie G. Bergsträssera w Bejrucie,
zawierającym czterdziestostronicowy traktat o alchemii, zatytułowany: Księga
wyjawienia ukrytej tajemnicy nauki Kafa. W przedmowie do traktatu „mistrz i
światły filozof, kapłan Sagijus z Nabulus, wspomina o znalezieniu przez mędrca
mędrców Balinasa (Apolloniusza z Tiany) księgi zawierającej wiedzę Hermesa,
głowy mędrców greckich6, ukrytej przed nie wiedzącymi w tajemnym schowku,
którą przetłumaczył on z prastarego języka syryjskiego na język arabski i nazwał
Księgi wyjawienia ukrytej tajemnicy nauki Kafa (T.S., 109).
J. Ruska uważa, że mamy tutaj takie samo powiązanie Hermesa Trismegistosa z
Apolloniuszem z Tiany jak w Księdze Skarbu Aleksandra (Wielkiego), tyle że
książka nie zawędrowała do autora ani nie została wykonana z ciężkich złotych
płyt. Chodzi tu o wiedzę hermetyczną zapisaną przez Hermesa w tajemniczych
wyrażeniach i złożoną w egipskiej mastabie, którą odnalazł Apolloniusz, a która
ostatecznie, nie wiadomo gdzie i w jaki sposób, znalazła się w rękach Sagijusa.
Sagijus przedstawił się sam jako chrześcijanin, znawca dawnego języka
syryjskiego. Nie bardzo wiarygodna wydaje się informacja przedstawiająca
Apolloniusza jako mędrca piszącego po syryjsku.
Treść omawianego dzieła przedstawia się następująco. Składa się ono z krótkiej
przedmowy i sześciu rozdziałów. Pierwszy z nich traktuje o ciałach (metalach),
duchach (tj. substancjach lotnych, głównie gazach), kamieniach i ich wartości. W
piątej części znajdujemy wyjaśnienie nazw zagranicznych, którymi uczeni
posługują się w sztuce jako nazwami tajemnymi. Rozdział drugi zawiera
informacje o naczyniach chemicznych i o działaniach. W trzecim omówiono
zwapnianie siedmiu oczyszczonych soli, które są niezbędne w sztuce. Rozdział
czwarty poucza o destylacji wód używanych przez laborantów, a po nim następuje
długi rozdział piąty wyjaśniający skład eliksiru złota i srebra.
J. Ruska zwraca uwagę na fakt, że sam podział substancji, a także treść traktatu,
nie wskazuje na występowanie w nim dawnej wiedzy hermetycznej albo mądrości
Apolloniusza. Wstęp stanowi mistyfikację podobną do tej, z jaką mieliśmy do
czynienia w historii znalezienia skarbu Aleksandra Wielkiego.
Sztuka opiera się na czterech Usul, tj. korzeniach albo pierwiastkach; są nimi
cztery elementy: ziemia, woda, powietrze i ogień, powstałe z ciepła, zimna,
suchości i wilgoci; dalej, na siedmiu arkanach, tj. filarach, czyli planetach, które
poruszają się wewnątrz dwunastu znaków zodiaku, zgodnie z nauką astrologów. W
sztuce dużą rolę odgrywa cyfra 7, gdyż w chemii używa się siedmiu ciał (tj.
metali), siedmiu duchów, siedmiu kamieni, siedmiu naczyń, siedmiu sposobów
postępowania, siedmiu ciał złożonych.
Wywody autora wskazują, że opierał się on tu na dziele al Razisa Kitab (sirr)
atasrar i prowadzą do wniosku, że dzieło jego powstało przed XII wiekiem (T.S.,
111).
Po omawianym traktacie następują cztery krótkie fragmenty o tematyce
chemicznej, z których pierwszy zawiera list Istifanusa do króla Hirqala o składzie
eliksiru złota i srebra, drugi zaś stanowi wyjątek z Księgi elementów Chalida,
urywek ten zawiera charakterystyczne zdanie: „Jeśli nie oczyścisz (swej) duszy,
tak że ona nie stanie się godna światła, nie będziesz mógł zrealizować dzieła i
strzeż się przed tym, aby oczyszczanie tego, co zostało nazwane (wymienione), nie
zachodziło na wiosnę” (T.S., 111).
W trzecim fragmencie zamieszczono przepisy chemiczne dotyczące otrzymywania
eliksiru i jego składu. Tak dochodzimy do ważnej dla nas partii rękopisu: oto
czwarty i ostatni jego fragment zawiera tekst Tablicy Szmaragdowej. Podaję go tu
w moim przekładzie na język polski, gdyż tekst ten różni się nieco od znanego nam
tekstu kanonicznego.
„O tym, co kapłan Sagijus z Nabulus podał o jego (tj. Balinasa, czyli Apolloniusza
z Tiany) wkroczeniu do ciemnej krypty.
On (Sagijus) mówi: Znalazłem następujące sentencje mądrości na końcu książki
mędrca Balinasa:
»Gdy wkroczyłem do krypty, nad którą był umieszczony talizman, podszedłem do
starca siedzącego na złotym tronie, trzymającego w swoim ręku Tablicę ze
szmaragdu. I spójrz, na niej był napis w prastarym języku syryjskim:
(1) W tym jest prawdziwe objaśnienie, w które nie można wątpić.
(2) Ono orzeka: Najwyższe (przychodzi) z najniższego, a najniższe z najwyższego,
dzieło cudu z jednego.
(3) Rzeczy utworzyły się z tego pierwiastka dzięki jedynemu sposobowi działania
(procesowi). Jak cudowne jest jednak jego dzieło! On jest głową (zasadą) świata i
jego żywicielem.
(4) Jego ojcem jest Słońce, a matką Księżyc; wiatr wynosił go w swoim brzuchu, a
ziemia go żywi.
(5) On jest ojcem talizmanu i twórcą cudu.
(6) Jego siła jest zupełna, której światła są potwierdzone (?).
(7) Ogień zwraca się ku ziemi. Oddziel ziemię od ognia, tak że delikatne stanie się
bardziej nieodłączne od grubego, ostrożnie i mądrze.
(8) On wznosi się z ziemi do nieba, aby zaczerpnąć dla siebie światła z wysokości,
i przychodzi (znów) na ziemię, podczas gdy przebywa w nim siła najwyższych i
najniższych, ponieważ jest z nim światło świateł, tak że oddala się od niego
ciemność.
(9) On jest siłą sił, która przezwycięży każdą rzecz subtelną i przenika każdą
grubą.
(10) Stosownie do budowy wielkiego świata jest zbudowany mały świat.
(11) I za tym postępują uczeni.
(12) I do tego zmierza Hermes, trzykrotnie obdarzony mądrością (wiedzą).
(13) I ta jest jego ostatnią księgą, którą ukrył on w krypcie«„ (T.S., 113-114).
Zgodność wstępu i tekstu tablicy z łacińskim tekstem Tablicy Szmaragdowej jest
oczywista. Przede wszystkim ważne jest zbadanie odstępstw, gdyż one właśnie
pozwolą na sformułowanie ostatecznych wniosków.
J. Ruska zwrócił uwagę na bardzo ważny szczegół: oto w świecie arabskim oprócz
Hermesa Trismegistosa występuje na widowni druga osoba: Balinas, tj.
Apolloniusz z Tiany, w którego księdze znajduje się informacja o odwiedzeniu
chronionej talizmanem krypty grobowej, i kapłan Sagijus, arabski tłumacz
syryjskiego tekstu księgi.
„Dzięki temu - mówi J. Ruska - zostaje przywrócony i uwidoczniony związek z
dużym traktatem w sztuce chemicznej. Jeśli traktuje się oba doniesienia w sposób
przeciwstawny (jedno przeciw drugiemu), wtedy okazuje się wyraźnie, że to nie
Sagijus wkroczył do ciemnej krypty i tam odkrył księgę Balinasa, lecz że za
odkrywcę tak księgi o chemii, jak Tablicy był uważany Apolloniusz, a Tablica
została określona jako ostatnie z pism Hermesa” (T.S., 114-115).
Godna uwagi jest informacja, że Hermes, który we wstępie do Chemii został
określony jako głowa filozofów greckich, miał napisać Tablicę w języku
syryjskim. Ruska przypomina tu, że zgodnie z rozpowszechnionym poglądem
język syryjski stanowi najdawniejszą mowę ludzkości i w tym języku miał Bóg
rozmawiać z Adamem. A ponieważ Hermes według poglądu alchemików żył przed
potopem, musiał on pisać w starym języku syryjskim.
Starzec, siedzący na złotym tronie i trzymający w ręku Tablicę Szmaragdową, był
bez wątpienia Hermesem Trismegistosem, choć rękopis nie wspomina o tym
wyraźnie.
Powstaje pytanie, czy tłumacz łaciński zmienił wstęp z własnej woli, czy też
dysponował jakimś innym arabskim wzorem? Odpowiedzi na to nie udziela
szczegółowa analiza wariantów tekstu.
Łaciński wstęp nie wymienia ani Apolloniusza z Tiany, ani Sagijusa. Utrzymuje on
jedynie, że Tablica została odnaleziona w ciemnej krypcie w grobie Hermesa, a
zmarły trzymał ją w rękach. Tutaj historia odkrycia zabytku jest istotnie bardzo
uproszczona. Nie jest także wykluczone, że tego rodzaju zmiany tekstu zostały
dokonane przez późniejszych komentatorów, którzy pragnęli uczynić go bardziej
zrozumiałym i przejrzystym. J. Ruska przypuszcza, że tłumacz łaciński
spowodował usunięcie motywu złotego tronu z siedzącym na nim starcem
(Hermesem), gdyż bardziej odpowiadał mu obraz trumny z ciałem zmarłego niż
zabalsamowane egipskie zwłoki dostojnika siedzącego na złotym tronie. Po
usunięciu z tekstu tego fragmentu można było także opuścić zdanie końcowe
przekładu arabskiego. Z uwagi Sagijusa, że była to ostatnia księga Hermesa,
pozostało, zdaniem J. Ruski, łacińskie stwierdzenie: Completum est quod dixi de
operatione Solis (Całkowite jest, co powiedziałem o działaniu Słońca).
Istnieją jeszcze inne warianty opowieści o odnalezieniu Tablicy Szmaragdowej,
jak na przykład ten, w którym zabytek odnajduje kobieta Zara (Sara?) w dolinie
Hebronu, gdzie miały spoczywać zwłoki Adama. I tutaj Hermes, tak jak w
przytoczonej relacji, trzyma tablicę w swych rękach7. Prawdopodobnie jest to
motyw żydowski albo chrześcijański. A że osoba Aleksandra Wielkiego została tu
także zamieszana, dowodzi tego rozprawa De chimicis Secretis przypisywana
Albertowi Wielkiemu.
Jeśli chodzi o materiał, z którego miała być wykonana Tablica Szmaragdowa, a
więc właśnie o szmaragd, to wydaje się, że - jak już wspominałem - jest to zwykła
legenda chemiczna, co już podkreślił K. Schmieder. Tak jak rtęć, „żywe srebro”,
stanowiła metal Hermesa, tak szmaragd był również kamieniem
podporządkowanym Hermesowi - bogu planetarnemu (Merkury).
W dziejach alchemii o kamieniu tym znajdujemy różne opowieści. M.in. znana jest
historia Sacro Catino, o pewnej tablicy szmaragdowej, podarowanej królowi
Salomonowi przez królową Sabę. Płyta szmaragdowa miała stanowić stół, przy
którym Chrystus odbywał Wieczerzę Pańską. Zrabowana w końcu przez
krzyżowców przy zdobyciu Caesarei w 1101 r., została przewieziona do katedry w
Genui, gdzie dziś jeszcze jest pokazywana wiernym. Napoleon I interesujący się
składem chemicznym szmaragdu przesłał w roku 1809 omawianą tablicę do
Paryża w celu wykonania tam analizy chemicznej. W 1815 r. zwrócono ją jednak
po stwierdzeniu, że składa się ze szkła zabarwionego na kolor zielony8.
Pozostaje otwarte pytanie, czy tłumacz łaciński Tablicy posiadał inne wzory
arabskie, czy też sam dokonał zmian w tłumaczonym tekście. Jako „ojca Tilsamat”
(Telesmy) nie należy rozumieć Apolloniusza z Tiany, lecz kamień filozofów, czyli
najsilniejszy ze wszystkich środków czarodziejskich działacz, który został
określony przez wyrażenie metaforyczne (T.S., 117). Upada zatem przypuszczenie
K. Schmiedera o greckim pochodzeniu słowa Telesma. Wywodzi się ono z języka
arabskiego i oznacza również talizman chroniący wspomnianą wyżej kryptę
grobową.
Zdaniem J. Ruski ogólna ocena obu przytoczonych tekstów Tablicy
Szmaragdowej, arabskiego i łacińskiego, prowadzi do wniosku, że tłumacz arabski
dysponował jakimś odmiennym pierwowzorem. Odstępstwa są bowiem zbyt duże,
aby przypisać je wyłącznie tłumaczowi łacińskiemu. Dlatego też właśnie tekst
arabski należy uważać za wcześniejszy.
Jeszcze trudniejsze od porównania wariantów tekstu jest zbadanie stosunku
dokumentu do całej treści Tablicy. Występuje całkowite przeciwieństwo między
wielką rozprawą chemiczną o treści czysto technicznej i wczesnego pochodzenia, a
mistycznymi i ciemnymi słowami Tablicy Szmaragdowej. Tam jest mowa o
sporządzaniu kamienia mędrców, tutaj zaś mamy wiele tajemniczych zdań nie
odnoszących się do otrzymania żadnej konkretnej substancji, natomiast dających
podstawę dla różnorodnych znaczeń.
„Można byłoby przyjąć - mówi J. Ruska - że pierwszy i właściwy twórca tekstu
był filozofem i poetą, znającym cel alchemii, i że pragnął zagadkowo obwieścić w
mowie Trzykroć Wielkiego Hermesa tajemnicę kamienia filozoficznego. Ale
oprócz tych słów i domysłów nie możemy pójść ani kroku dalej, dopóki nie
zostanie odnaleziony ten starszy (tj. pierwotny) tekst, dzięki któremu będziemy
mogli ściśle określić czas powstania Tablicy” (T.S., 119). Przypisy
1. Daniel Georg Morhof. Epistola al Langelottum de metallorum transmutatione.
Amsterodami MDCLXXIII. s. 102.
2. Gottlieb Latz, Die Alchemie, Bonn 1869, s. 188.
3. J. J. Manget, Bibliotheca Chemica Curiosa, Genf 1702, t. I, s. 380.
4. K. Ch. Schmieder. Geschichte der Alchemie. Halle 1832, s. 31 (=Schmieder).
5. Julius Ruska, Tabula Smaragdina. Ein Beitrag zur Geschichte der hermetischen
Literatur. Heidelberg 1926, s. 64 (T. S.).
6. Charakterystyczne jest potwierdzenie przez to źródło arabskie greckiego
pochodzenia osoby Hermesa Trismegistosa.
7. W. C. Kriegsmann w: J. J. Manget, Bibliotheca Chemica Curiosa, dz. cyt., t. I, s.
384, oraz Ol. Borrichius, De ortu et progressu Chemiae, s. 73. J. Ruska. Tabula
Smaragdina, dz. cyt., s. 116.
8. M. Berthelot, Les Origines de 1'Alchimie, Paris 1885, s. 223. Szmaragd jest
odmianą berylu. Be3A12(Si6O18), czyli krzemianem berylu i glinu.

Jest to fragment książki pt. Hermetyzm znanego historyka alchemii i chemii, doc.
dr. Romana Bugaja (ur. w 1922 r.). Ukaże się ona nakładem Wydawnictwa
Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.

You might also like