Na temat stanu oświecenia istnieje wiele błędnych przekonań.Do niektó-
rych z nich tutaj się odniosę. Zacznę od omówienia, czym oświecenie nie jest.
Oświecenie wiec, nie jest stanem nieprzytomności umysłu i braku intelektu.
Nie jest stanem bezustannego zachwytu. Nie jest stanem permanentnie podwyższonej energii i euforii. Nie jest stanem, w którym wizje są istotą rzeczy. Nie jest stanem posiadania mocy cudotwórczej. Używanie mocy jest nie tylko niepotrzebne, ale wręcz niewskazane. Nie jest stanem, który wszyscy postrzegają i podziwiają. Ekstaza, moc, wizje, itp. są, co najwyżej "niszami" oświecenia. Stanami, które mogą mu towarzyszyć. Jednak same w sobie, o oświeceniu nie świadczą. Stan oświecenia jest efektem rozpłynięcia się ludzkiego "Ja" i przejścia świadomości do "Ja" uniwersalnego. Konsekwencją tego procesu jest znikniecie ludzkich "właściwości" i wyj- ście świadomością poza sferę gry w życie. Typowe ludzkie przymioty określające sposób funkcjonowania człowieka takie jak; emocje, pragnienia, motywacje, am- bicje nabierają innych znaczeń. Emocje występują tylko jako reakcje na bodźce. Zaraz potem znikają. Są łagodne i przewidywalne. Nie trwają podsycane myśla- mi, godzinami, dniami, latami – tak jak to u ludzi zwykle bywa. Brak przedłużających się emocji jest efektem bycia stale w chwili obecnej. Pragnienia występują tylko jako świadome dążenia. To człowiek ma pragnienia a nie pragnienia mają jego. Motywacje i ambicje są wynikiem deficytów psychicznych lub wewnętrzne- go przymusu do budowania samego siebie. Człowiek oświecony tego nie odczu- wa. Nie ma, bowiem poczucia braku a jego proces kształcenia został zakończo- ny. Poza tym nie ma "ja" osobowego , które by go pchało do "zabawy" w działanie na ziemi.Nie odczuwa potrzeby sukcesu, satysfakcji, doceniania. Nikt nie jest w stanie go obrazić ani skrzywdzić. Wynika to z wielkiego poczucia wła- snej wartości i świadomości siebie jako istoty kosmicznej. Akceptuje i wybacza niedoskonałości świata i ludzi. "Panie wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią"- tutaj jest prawdziwe i uwewnętrznione. Znikają wszystkie lęki, które są pochodną lęku o przetrwanie. Człowiek oświecony nie odczuwa potrzeby przetrwania za wszelka cenę i dlatego nie ma powodu do lęków. Poza tym ufa w sens swojego życia i boskie prowadzenie. Nie forsuje własnej woli, (bo jej zresztą nie odczuwa), lecz poddaje się losowi. Ludz- kie przekonania, poglądy, idee, są względne i należą tylko do tego świata. Nie mają właściwości uniwersalnych. Oświecony ma tego świadomość, dlatego przestaje go to obowiązywać. Jest od nich wolny. Nic nie musi, wszystko może. Oświecenie ponadto jest stanem umysłu, w którym odczuwany jest stale głęboki spokój. • Czuje się bezmiar i majestat Wszechświata. • Cichą i spokojną radość wewnętrzną. • Stan tzw. miłości uniwersalnej, czyli: totalną tolerancję, życzliwość, absolutne wybaczanie, ciągłe, bezinteresowne dawanie. • Widzenie rzeczywistości taką, jaką ona jest. Rzeczy i zjawiska postrzegane są w swojej naturalnej, pierwotnej postaci. Bez otoczki osobistej interpretacji. • Jest to stan czystej wiedzy. Możliwość wglądu w prawdę. Dostrzeżenie prawdziwego stanu rzeczy, jego przyczyn i skutków. Pojawia się umiejętność odpowiedzi na pytanie, "dlaczego" Jest to dostęp do czystej wiedzy, bez zabarwienia jej lękami, emocjami, przekonaniami. Umiejętność ta jest wynikiem możliwości dostrojenia, się do sfery przyczynowej. Dostrojenie to może jednak nastąpić tylko po oczyszczeniu całej świadomości, (kiedy podświadomość staje się świadomością) z ludzkich przywar i iluzji. Jest to wyjście poza matrix i oglądanie wszystkiego z "lotu ptaka"- trójwy- miarowo. Widać tu, że wszystko od wszystkiego jest zależne, że świat i wszech- świat jest jednością. Całe istnienie jest pochodną tej samej przyczyny. To prowa- dzi do poczucia odpowiedzialności za to, kim się jest i co się robi. Stwierdzenie, że nic nie trzeba, wszystko wolno, nie jest już niebezpieczne i nie prowadzi do czynienia tzw. zła ani nie zmusza do czynienia tzw. dobra. Ta świadomość jest właśnie przyczyną rzadkiego używania mocy przez ludzi oświeconych. Stany euforyczne; namacalna świadomość jedności, podróże astralne, od- czuwanie gorącej miłości (tak jak to opisują święci) itp. zjawiska, mogą wystąpić. Lecz są one w małym stopniu zależne od stanu oświecenia. Stan oświecenia jest całkiem zwyczajnym stanem bycia, bez żadnych sen- sacji i efektów specjalnych. Również przejściu w ten stan bynajmniej nie towarzy- szą fanfary i anielskie chóry. Jest jednak stanem wspaniałym, pełnym komfortem pychicznym i duchowym. Stanem wolności i godności. Jest celem ewolucji planetarnej. Oświecenie jest ostatnią zdobyczą ewolucyjną, jaką można osiągnąć w świecie materialnym. Jest wiec końcem ewolucji w naszym pojęciu. Oświeceni, jeśli się wcielają, to nie z konieczności, lecz w celu wykonania jakiegoś zadania. Osiągnięcie ziemskiego stanu oświecenia jest biletem wstępu do następnych etapów ewolucji, prawdopodobnie już poza formą. Oświecenie (albo samourzeczywistnienie, bodhi). Stan umysłu (lub raczej cały szereg stanów), jaki według większości religii i filozofii Wschodu (buddyzm, zen, joga, wedanta, dżinizm, w pewnym sensie taoizm) czasami - lub na trwałe - przytrafia się albo po długotrwałej praktyce medytacyjnej, albo z nagła, bez żad- nego przygotowania. Oświecenie jest umiejętnością widzenia świata bez zniekształceń, takiego jakim jest naprawdę, przeżywania życia w jego pełni i chwytania każdej chwili (tzw. ciągła uważność). Oświecenie jest też związane z brakiem przywiązania do jakichkolwiek przyjemności i nałogów, w tym do oceniania sytuacji i innych ludzi oraz emocjonalnego reagowania na ich oceny (tak pozytywne jak i negatywne). Zanika także strach przed śmiercią i lęki. Oświecona osoba posiada wciąż uczu- cia, tak pozytywne jak i negatywne, jednak wkracza z radością we wszelkie okoliczności życia, nie dzieląc ich na dobre i złe i pozostając w stabilnym stanie harmonii ze światem. W hinduizmie istnieje pojęcie mokszy będące odpowiednikiem oświece- nia. Możliwe jest do osiągnięcia różnymi sposobami, m.in.: poprzez medytację lub bhakti (akt całkowitego oddania się Bogu). Wedanta mówi, że każdy człowiek posiada duszę (atmana), która jest czę- ścią Boga (Brahmana). Oświecenie polega na stopniowym dostrzeganiu przez atmana tego związku, co pociąga za sobą określone skutki w zależności od wy- znawanej filozofii. W przypadku impersonalizmu czy woidyzmu będzie to rozpły- nięcie się w Brahmanie, natomiast w przypadku personalizmu podjęcie służby dla Boga Częste nieporozumienia Mówi się, że oświecenie uwalnia DO bólu, a nie OD bólu. Pozwala bowiem widzieć świat taki, jakim on jest, wraz z całym cierpieniem w nim zawartym I mi- mo to prowadzić w takim świecie wrażliwe, pełne i radosne życie. Uwolnienie od bólu byłoby zafałszowaniem obrazu świata. Cierpienie jest wciąż obecne, ale tyl- ko w odniesieniu do teraźniejszości, błyskawicznie więc zanika wraz ze zmianą chwilowych okoliczności. Oświecenie nie jest też stanem wszechwiedzy, nie powoduje zaniku akty- wności (wręcz przeciwnie), zaniku myśli, ani uczuć. Jeśli jednak rozumieć wsze- chwiedzę jako znajomość ostatecznej natury zjawisk (a nie całości zdarzeń, które są przez zjawiska kształtowane), można ten stan uznać za rodzaj takiej wszechwiedzy. Oświecenia nie da się uzyskać metodami farmakologicznymi i używając narkotyków. Środki takie mogą dać zbliżone odczucia emocjonalne, ale nie dają wglądu, nie oczyszczają obrazu świata, przeciwnie, coraz bardziej go zaburzają. "Nieprzywiązywanie się", charakterystyczne dla oświecenia stoi w jawnym kon- traście do uzależnienia od narkotyków. Częste nieporozumienia dotyczą odpowiedzi na pytania stawiane rozma- itym guru, lamom i mistrzom zen typu "Czy jesteś oświecony?". Jeśli ktoś taki odpowie wprost "tak, jestem oświecony", to zapewne wcale nie jest. Odpowiedź taka jest bowiem sprzeczna wewnętrznie, a co najmniej nieścisła - człowiek w pełni oświecony nie czyni bowiem rozróżnień ja-inni, nie powie więc raczej "ja jestem oświecony". Nie powie też oczywiście "ja nie jestem oświecony"